Chusta Boho Pom Pom

Przez długi czas nie mogłam się przekonać do chust robionych na szydełku. Nawet te z cienkiej włóczki wydawały mi się grube, sztywne i niewygodne w noszeniu. W przeciwieństwie do tych dzierganych.


Postanowiłam spróbować jeszcze raz, a propozycja przetestowania włóczki Liloppi Swing dodatkowo mnie zmotywowała. I bardzo się z tego cieszę, bo chustę robiłam z wielką przyjemnością i z taką samą będę ją nosić.


Swing to włóczka składająca się w 50% z wełny merynosowej i w 50% z akrylu. Do wyboru jest ilość metrów w nawoju  (1000 - 2000) oraz ilość nitek (3 lub 4). Jest niezwykle delikatna i miła w dotyku. Pomimo, iż nitki nie są skręcone, nie miałam większych problemów z ich haczeniem się podczas szydełkowania. Wybrałam szydełko nr 3,5 i uważam, że ten rozmiar jest idealny.


Do testów otrzymałam dwa motki - Cantaloupe (133) oraz Dandelion (123). Jako pierwszy wybrałam motek w odcieniach zieleni i wzór Boho Pom Pom. Z 1400 m otrzymałam chustę o wymiarach 200 cm na 80 cm. Nie naciągałam jej, a zablokowałam tylko dlatego, że dłuższy bok mocno się zwijał. Zaskoczyło mnie, że chusta schła aż 2 dni, pomimo iż w domu mam ciepło. Z tego powodu post pojawił się z jednodniowym opóźnieniem, co mam nadzieję mi wybaczycie.


Wzór podobał mi się już od dawna i cieszę się, że w końcu z niego skorzystałam. Jest niezwykle prosty, polega na powtarzaniu dwóch rzędów, aż do uzyskania wymaganego wymiaru.


Wykończenie chusty to zabawne pomponiki, które robi się również bardzo sprawnie. Chociaż muszę się przyznać, że odrobinę je uprościłam, bo obawiałam się, że zabraknie mi nitki. Zgodnie ze wzorem pomponiki powinny być wykonane z innej, kontrastowej nitki, ale w mojej wersji też mi się bardzo podobają.


Nie miałam jeszcze okazji przetestować jak chusta zachowuje się podczas noszenia, ale na pewno nie jest ciężka, gruba i sztywna. Ładnie się układa, a te bajeczne kolory sprawiają, że nie ma się ochoty z nią rozstać.


Mam nadzieję, że za jakiś czas będę mogła pochwalić się kolejną chustą z Liloppi Swing. Już wiem, że nie będzie ostatnia, bo włóczka bardzo przypadła mi do gustu. I muszę ją jeszcze przetestować na drutach. Jedyną trudnośc widzę w wyborze koloru, bo wszystkie są fantastyczne.

Pozdrawiam!
Kasia

Komentarze

  1. No cóż, wyszło wspa-nia-le! <3 Kolory, wzór... I ta bordiura :D Ja na tym elemencie zwykle wysiadam (np przy Teaflower shawl), a Tobie się chciało zrobić te kilkadziesiąt pomponików... Niezwykłe. Wszystko prezentuje się doskonale! No i jeszcze uraczyłaś nas tyloma pięknymi zdjęciami - cud miód pod każdym względem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :). Ze zdjęciami trochę poszalałam. Niestety kiepski ze mnie fotograf i w tym świetle nawet dobry aparat nie pomaga, bo kolory troszkę wyszły wyblakłe :(. Co do pomponików, to też miałam obawy czy mnie nie pokonają, ale o dziwo - wyjątkowo przyjemnie i sprawnie się je robiło ;).

      Usuń
  2. Bardzo ładny wzór, kolor i staranne wykonanie ! Wyszła ślicznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pewnie machne sobie taka chuste _ jest prosta i takie wlasnie lubie. Kolorystycznie tooo dla mnie idealna !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam i wzór i włóczkę. A skoro kolory idealne, to nic tylko łapać za szydełko :D. Pozdrawiam ;).

      Usuń
  4. Bardzo ładne kolorki a wykonanie mistrzowskie, brawo Kasiu a morki z Liloppi są śliczne :) No ja też mam w planach chustę na drutach, nawet mam już wzór który bardzo przypadł mi do gustu ;) Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :). Czekam z niecierpliwością na Twoją chustę ;). Ja już wybrałam kolejnego Swinga, tym razem też będzie na drutach. Pozdrawiam.

      Usuń
  5. Piękna chusta. Kolorki przyjemnie ciepłe. Takie, jak obecna jesień :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Szydełkowe chusty są super zakochałam się w nich na zabój😍 A każda która wyjdzie z Twojego warsztatu jest piękna i z przyjemnością cieszę oczy 😘no i zaintrygowałaś mnie tą włóczką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo! Polecam serdecznie, jest naprawdę świetna ;).

      Usuń
  7. Ja też teraz dziergam chustę zw Swinga!!! I też mam 1400 metrów i moje oczy wyszły z orbit jak duża chusta z tego wychodzi :P Twoja jest cudowna <3 i piękne kolorki, jestem ciekawa moich przejść, bo wybrałam sobie zupełnie inną wersję kolorystyczną :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! To jest największa przyjemność w dzierganiu z tego typu włóczek, to oczekiwanie na zmianę koloru ;).

      Usuń
  8. Ale jesteś zdolniacha Imienniczko 😍😍😍 piękne to. Bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękna chusta! byłabym wdzięczna za informację jak zostało zrobione wykończenie. Bardzo mi się podoba. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudna. Gdzie znajdę schemat lub filmik?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz