Tak się szczęśliwie dla mnie złożyło, że na drugi dzień po tym jak postanowiłam zrobić podkładki pod kubki trafiłam na posta Eweliny z Ampka.pl, w którym zaprezentowała pastelowe podkładki.
Przyznaję szczerze, że nie jestem miłośniczką łączenia kilku kolorów w jednej serwetce, ale te wyjątkowo przypadły mi do gustu.
Nie musiałam nawet długo zastanawiać się nad zestawem kolorów, gdyż połączyłam takie które pasują mi do danego miejsca. I tak powstały dwa komplety - popiel z fioletem oraz czerwień z umbrą.
Oczywiście materiał to kordonek nowosolski, szydełko nr 2. Po ukrochmaleniu i naciągnięciu mają średnicę 13 cm.
Zrobiłam po dwie sztuki z każdego zestawu kolorystycznego, żeby zabezpieczyć ulubione serwetki przed poplamieniem, ale uważam, że zestaw 6 szt. będzie fajnym prezentem imieninowym czy innym.
Ale śliczne :)
OdpowiedzUsuńŚwietne! Te pikotki na brzegach dodały uroku. Zdecydowanie zrób 6 sztuk.
OdpowiedzUsuńPiękne wyszły :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
OdpowiedzUsuńŁadnie wyszły! Ciekawe połączenia kolorów. Bardzo mi się podoba popiel z fioletem :) A czerwony z umbrą zapewne rozgrzeje niejedno pomieszczenie ;)
OdpowiedzUsuńPiękne dwukolorowe podkładki - szczególnie podoba mi się połączenie szarości i fioletu :) Wyszły cudownie i czasem to, co nam wydaje się nieciekawe wychodzi zupełnie inaczej :) Ja też kiedyś nie łączyłam kolorków ze sobą i pewnie bym nie poszła w dużą ilość kolorów, ale takie są idealne :)
OdpowiedzUsuń