Myślałam, że etap dziergania małych rzeczy mam już definitywnie za sobą, bo ostatnio robiłam tylko duże obrusy czy firanki.
Myliłam się - w ubiegłym tygodniu wciągnęły mnie podkładki i to w dodatku kolorowe.
Po ośmiokątnych przyszła pora na kwadratowe, które wypatrzyłam na blogu - anabeliahandmade.
Wzór został odrobinę zmodyfikowany - pominięty został ostatni rząd, w zamian trzeba zrobić dwa słupki w każdym poprzednim łuku, dwa oczka łańcuszka znowu dwa słupki itd. (w łuku narożnikowym trzeba zrobić cztery słupki przedzielone dwoma oczkami łańcuszka). Kolejne trzy rzędy składają się z samych półsłupków, środkowy rząd półsłupków zrobiłam innym kolorem.
A tak oto prezentują się moje kwadratowe podkładki:
Standardowo kordonek nowosolski i szydełko nr 2.
Ponieważ nazbierało mi się trochę szpulek z różnymi kolorami, mogłam poszaleć i je dowolnie połączyć. Początkowo każda miała być w inna ale ostatecznie zrobiłam takie mini komplety - jak żółta z brązowym paskiem, to brązowa z żółtym paskiem, itd.
Ponieważ nazbierało mi się trochę szpulek z różnymi kolorami, mogłam poszaleć i je dowolnie połączyć. Początkowo każda miała być w inna ale ostatecznie zrobiłam takie mini komplety - jak żółta z brązowym paskiem, to brązowa z żółtym paskiem, itd.
Bardzo ładne te podkładki! Fajnie, że przekonujesz się do kolorowych serwetek :) To zawsze jakaś miła odmiana ;)
OdpowiedzUsuńPiękny wzór :)
OdpowiedzUsuńUrocze podkładki i te jesienne kolory :) Mój blog Ma i Bla
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, taki był zamysł, żeby przypominały złotą, polską jesień, a co do wzoru to tak mnie zauroczył, że musiałam je zrobić i już. Nie było wyjścia ;)
OdpowiedzUsuńPiękne serwetki! Bardzo interesujący blog ;)
OdpowiedzUsuńTurkusowa Owca
Dziękuję bardzo i zapraszam ;)
UsuńCiekawe podkładki, czuć nich już jesień :)
OdpowiedzUsuń