Niedawno otrzymałam miłą wiadomość od bardzo sympatycznej osoby o imieniu Żaneta, z zapytaniem o ściągę na szydełkowe ocieplacze na jajka, które pokazywałam na fanpage`u. Co prawda nie miałam ich jeszcze robić, ale właściwie co to za różnica kiedy.
Mam nadzieję, że podołam zadaniu i przetłumaczony opis okaże się czytelny.
A zatem zaczynamy ;)
o - oczko łańcuszka
ps - półsłupek
mg - magiczne kółko
o - oczko łańcuszka
ps - półsłupek
mg - magiczne kółko
- rząd - mg (wzór tutaj), 6 ps w mg, nie łączymy tylko obracamy,
- rząd - 2 ps w każdym ps, łączymy w kółko (12 ps),
- rząd - *2 ps w pierwszym ps, ps w kolejnym*, powtarzamy * * (18 ps),
- rząd - ps w każdym ps dookoła (18 ps),
- rząd - tak samo jak 4., dodatkowo na koniec dodajemy 1 o i obracamy,
- rząd - 2 ps razem, ps w kolejnych 12, 2 ps razem, 1 o, obracamy,
- rząd - 2 ps razem, ps w kolejnych 10, 2 ps razem, 1 o, obracamy,
- rząd - ps w każdy ps, 1o, obracamy ( 12 ps),
- rząd - ps w każdy ps (12 ps), nie obracamy,
- rząd - robimy pętelkę z 14 o (1 i 14 oczko wkłuwamy w ostatni ps poprzedniego rzędu), ps w kolejnych o (zaczynając od zagłębienia ocieplacza a kończąc na pierwszym ps 9 rzędu). Zostawiamy nitkę w celu przyszycia guzika.
Nie wiem jaki wymiar mają jajka w Stanach, ale na moje sklepowe M niestety otulacz jest za mały. Dlatego dokonałam drobnej modyfikacji i w mojej wersji rzędy 4 i 5 powtarzane są trzy razy każdy. Wówczas wielkość jest odpowiednia.
A tak się prezentują ;)
Wykonanie nie jest wcale skomplikowane, ocieplacze robi się bardzo sprawnie, a jaki efekt ;). Do wykonania swoich wykorzystałam resztki posiadanych włóczek akrylowych i szydełko nr 3,5.
A tak się prezentują ;)
Wykonanie nie jest wcale skomplikowane, ocieplacze robi się bardzo sprawnie, a jaki efekt ;). Do wykonania swoich wykorzystałam resztki posiadanych włóczek akrylowych i szydełko nr 3,5.
Miłego dziergania ...
Fajowe są :) Ja w zeszłym roku robiłam czapeczki, a mój Adam dorysował buźki z SouthParku, efekt był świetny!
OdpowiedzUsuńA ja zawsze robiłam kurczaki, pora to zmienić i zrobić coś nowego :) Śliczne ocieplacze!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł:) Jajka na pewno nie zmarzną:)
OdpowiedzUsuńA ja znowu w tyle ze świętami:(((( Bu kiedy Cię dogonię? Śliczne te ubranka:)
OdpowiedzUsuńSpokojnie, jeszcze czas ;). Gdybym nie została zmotywowana, to jeszcze długo bym ich nie robiła.
UsuńŚwietnie ubrane jajka :)
OdpowiedzUsuńsuper pomysł i piękne wykonanie.
OdpowiedzUsuńBiorąc pod uwagę pogodę za oknem, każdy ocieplacz się przyda ;) a jajka niedługo znowu będą na topie ;)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł ocieplacze na jajka.Śliczne kolory.Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOoo takich ocieplaczy nie widziałam:)
OdpowiedzUsuńChętnie kilka popełnię:)
Dziękuję za przepis:)
Wyglądają uroczo z tym guziczkiem i pętelką, na pewno wykorzystam pomysł, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńWyglądają uroczo z tym guziczkiem i pętelką, na pewno wykorzystam pomysł, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńWyglądają uroczo z tym guziczkiem i pętelką, na pewno wykorzystam pomysł, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńAle śliczne! Jak będę zabierać się za Wielkanocne ozdoby to na pewno po nie wrócę :)
OdpowiedzUsuń