Kuchenne łapki

Czy zastanawialiście się kiedyś ile z wydzierganych przez Was rzeczy pełni funkcje czysto praktyczne a nie tylko służy jako ozdoby? Kilka dni temu, podczas tworzenia moich łapek przeanalizowałam temat i niestety doszłam do wniosku, że właściwie może dwie lub trzy takie rzeczy mam w swoim dorobku. 
Na pomysł stworzenia takich kuchennych pomocników wpadłam niedawno, podczas gotowania, gdy dużo nie brakowało, żebym się poparzyła. 



Wykorzystałam ponownie wzór na babciny kwadrat (chyba ten najbardziej podstawowy) oraz resztki włóczki Alize Diva Batik. Bardzo podoba mi się ułożenie kolorów, przypadkowe, ale lepiej wyjść nie mogło. Łapki nie nadają się do wyciągania blaszek z piekarnika bo są za cienkie i zbyt ażurowe, ale gorące uszy garnków można za ich pomocą swobodnie łapać. I teraz już poparzenie mi nie grozi :).
Przy okazji chwalę się upieczonym własnoręcznie chlebem. Co prawda z gotowej mieszanki (z Lidla), ale i tak jest on o niebo lepszy niż wszystkie sklepowe.

Pozdrawiam :)

Komentarze

  1. Piękne :) szara wyszła genialni!
    Żeby można było wyjmować blaszki takimi łapkami wystarczy ze zrobisz jeszcze jedną najlepiej w tym samym kolorze, mniej ażurową na przykład z samych półsłupków zszyjesz je razem i gotowe , można wyjmować ciasto :)

    PS. A gdzie ten chlebek? :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny pomysł, taki prosty a zarazem efektowny ;) jak będę miała ładną kuchnię kiedyś, to wszystko będzie szydełkowe ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam praktyczne rzeczy :) super :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Szara moja ulubiona:-)pomysł super:-)a babciny kwadrat uwielbiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze mieć w swoim dorobku praktyczne rzeczy. Szara wyszła super :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne :) Bardzo lubię rzeczy praktyczne i ładne :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam przedmioty stworzone z serduchem :) Piękne

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz