Kwiatek z makaronu :)

Jakiś czas temu pewna Dobra Duszyczka podpowiedziała mi gdzie można kupić zestaw rożnych końcówek włóczki typu zapahetti. W ten sposób zostałam właścicielką 2 kg fajnych nitek.


Pomysłów na ich wykorzystanie mam wiele, ale oczywiście brakuje czasu. 
Nie będzie dla Was zapewne zaskoczeniem, ale w pierwszej kolejności powstał kolejny szydełkowy wisior (moja miłość do biżuterii jest naprawdę olbrzymia :D ). Z uroczej włóczki (czerwono-malinowej w białe kropki) powstał taki oto kwiatek.


W środek wplotłam białą ceramiczną kulkę, która ładnie komponuje się z kropkami na materiale. Wisior jest duży, ma 14 cm długości, ale ja lubię taką dużą biżuterię bo sama do małych nie należę ;).


Po raz pierwszy robiłam coś z zapahetti i szczerze mówiąc mam trochę mieszane odczucia. W przeciwieństwie do sznurka gotowe wyroby wychodzą bardziej miękkie, chociaż nitka jest grubsza ale za to bardziej elastyczna. Szydełko nr 10, które posiadam jest niestety troszkę za małe, 12. byłaby właściwsza. Wielkim plusem jest praktycznie nieograniczona kolorystyka i wzornictwo - kropki, kratka, paski, kotki, kotwice i co tylko przyjdzie producentowi do głowy. Wystarczy popuścić trochę wodze fantazji i można stworzyć wiele fajnych rzeczy. Ponieważ wykorzystałam zaledwie jeden motek, zapewne jeszcze nie raz pochwalę się Wam moimi dziełami ;).

Miłego weekendu :D.

Komentarze

  1. Ale kolorowe! Mi też ciągle brakuje czasu... Na szczęście jesień bardziej sprzyja siedzeniu w domu, więc można trochę ponadrabiać robótkowych zaległości :D Piękny wisior :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny kwiatuszek, kropki dodają mu uroku:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny :) czas zacząć nosić jakąś biżuterię, bo póki co noszę tylko łańcuszek ;) jakoś nigdy nie było mi po drodze jeszcze dobierać dodatków, tym bardziej, że często chodzę ubrana na sportowo, ale czasem troszkę figlarnej elegancji nie zaszkodzi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. :) naprawdę jestem pod ogromnym wrażeniem :) brawo !! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczny! Ja też mam mieszane uczucia co do tej "włóczki". Mam koszyk na robótkowe akcesoria, zrobiony z jednego motka. Niby fajne, ale... "nitka" była nierównej grubości, więc koszyk wyszedł nieco krzywy. Po praniu lekko się skulkował, jak niezbyt dobrej jakości podkoszulka. Łapki po dwóch roboty bolały jak bym tydzień przekopywała ogródek. Do tego cena nie powala... za 1 motek średniej jakości materiału można kupić naprawdę fajną włóczkę. Choć trzeba przyznać że efekt jest nie podrobienia...

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny kwiatuszek ,faktycznie biała kuleczka,świetnie pasuje do tych kropeczek :)
    Ja też kiedyś zaopatrzyłam się w worek tych resztek , tak na próbę i cieszę się ,że to zrobiłam , bo wiem że nigdy nie kupię spaghetti , dużo lepiej pracuje się na sznurze bawełniany ,a i cena i efekty dużo lepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny ten wisior! Świetna sprawa z tym kupowaniem końcówek, szczególnie gdy mówimy o droższych rodzajach włóczek :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kasiu przesliczny wisior w moim ulubionym kolorze.Nie miałam tego jeszcze do robienia.Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oryginalny wisior w pięknym kolorze. Z jednej strony taki skromny, a doda elegancji :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajna okazja Ci się trafiła :) Na pewno powstanie coś ładnego i tęczowego :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja też uwielbiam biżuterie! a z tego typu włóczki robię tylko koszyki. Muszę spróbować innych rzeczy - dziękuję za inspiracje!
    p.s. podpowiesz gdzie można kupić takie resztki końcówek?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz