Włóczkowa torba

Jestem pewna, że każda z dziergających osób ma w swoich włóczkowych zasobach taką, która od dawna leży i czeka na swoją kolej, ale jakoś brak na nią pomysłu. 
U mnie taki los spotkał kupioną ponad dwa lata temu na wyprzedaży melanżową nitkę z Aniluxu. Podejmowałam kilka prób stworzenia z niej czegoś sensownego, ale nigdy nie byłam zadowolona z efektu i dlatego dalej sobie leżała na dnie kartonu. 
Dopiero tydzień temu zauroczona torbą ze strony Delia Createswpadłam na pomysł, że moja zalegająca włóczka świetnie się na taką torbę nada. 


Może pamiętacie moją sznurkową torbę, która jest bardzo praktyczna tylko niewielka. Z posiadanego pół kilo włóczki powstała duża torba, która ma 50 cm szerokości i 42 cm wysokości. Nie jest tak sztywna jak ta ze sznurka, jednak nie uważam tego za wadę. 




Zrobiłam ją z podwójnej nitki, szydełkiem nr 6. Dno jest delikatnie zaznaczone, ale tylko na wysokość 4 słupków. Podobnie rączki nie są zbyt długie, nie dodawałam dodatkowych oczek łańcuszka, tylko tyle samo ile ominęłam.
Torba jest wygodna i praktyczna, a do tego pozbyłam się zalegającej nitki i teraz mogę w jej miejsce zakupić coś nowego :D.

Pozdrawiam serdecznie
Kasia

Komentarze

  1. O tak! Najważniejsze że jest miejsce na nową włóczkę :)))))))))

    A sama torba jest super :) Napewno będzie się dobrze sprawować :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. fajowa torba! świetnie się prezentuje

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak zalega aż tyle, to się zawsze coś znajdzie; mi niestety zwykle zostaje jeden motek, góra półtora.... Takie resztki to chyba tylko na granny square'y ;) Popieram podejście z ostatniego zdania - u mnie też wolna przestrzeń, do której dopiero co się dokopałam, nie jest wcale wolna długo :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Super ta torba! Z chęcią nosiłabym taką na zakupy - taka włóczkowa torba nadałaby się na duże obciążenia, czy trzeba z nią delikatnie postępować? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie nosiłam w niej jeszcze wielkich ciężarów, ale te 3 kilo spokojnie. Więcej nie można bo trzeba oszczędzać kręgosłup :D.

      Usuń
  5. Fajna torba ! Jak ja lubię tą chwilę kiedy mam miejsce na nowe włóczki i mogę pomyśleć o nowościach co by tu nie kupić :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Fantastyczna i jaką pakowna 😊

    OdpowiedzUsuń
  7. świetna torba, no i zużyłaś zalegającą włóczkę i masz miejsce na nowe włóczki - same korzyści :D także teraz torbę w ręce i do sklepu, mnóstwo nowych moteczków się zmieści :) torba super, ja też się przymierzam, ale jeszcze brak mi koncepcji, a z kolei u mnie spaghetti trochę leży, tylko boję się, że sama torba może wyjść już za ciężka i nie wiem, czy tej włóczki nie zużyć na dywany jednak ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próbowałam, była połowę mniejsza a już strasznie ciężka :(. Sznurek jest już pod tym względem zdecydowanie lepszy :).

      Usuń
  8. Świetna torba :) Taka ładna włóczka ,aż dziw ,że tak długo leżała i czekałą na swój czas ;P

    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wyszedł Ci bardzo ciekawy efekt kolorystyczny:) Takich toreb nigdy za mało i są bardzo przydatne:) Super:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetnie Ci wyszła! Zainspirowałaś mnie, chociaż moja będzie miała dłuższe uszy, żebym mogła na ramieniu zakupy i książki do biblioteki nosić ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudowna praca , gratuluję talentu i pozdrawiam serdecznie <3

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz