Arabela to imię, które od dzieciństwa kojarzy mi się z czechosłowackim serialem dla dzieci, który bardzo lubiłam oglądać. Ale dzisiaj nie będzie o filmie tylko o kolejnej chuście. Niedawno dołączyłam do grupy "Chusty i szale razem dziergane" w której obecnie rządzi Arabella autorstwa Skeino.
Właściwie, to jest to szal, a nie chusta. Wykonana jest z Liloppi Luna czyli ręcznie farbowanej, estońskiej wełny. Kupiłam ją jakiś czas temu, niestety nie zostawiłam metki i nie pamiętam nazwy koloru. Z około 30 dag powstał szal o imponujących wymiarach - ok. 220 cm na 60 cm.
Nitka idealnie nadaje się do tego wzoru, kolory pięknie się zmieniają i układają w pasy. Szal w całości robiony jest oczkami prawymi oraz rzędami skróconymi.
Pomimo dużego rozmiaru bardzo przyjemnie mi się ją dziergało, aż mam ochotę zrobić kolejną, tylko w całkowicie odmiennej kolorystyce. Mam przeczucie, że już całkiem niedługo zacznę ją nosić bo jest duża, lekka i tak przyjemnie ciepła. Troszkę gryzie, ale po każdym praniu stanie się coraz delikatniejsza.
A Wam jak się podoba?
Pozdrawiam ciepło!
Kasia
Jest świetna. Bardzo podobna w technice do Dreambirda, którego niedawno skończyłam.
OdpowiedzUsuńZestawienie kolorków cudne . Czy Lillopi rzeczywiście z każdym praniem staje się delikatniejsza? To podgryzanie troszke mnie odstrasza
Dopiero raz ją wyprałam, przed blokowaniem, ale od razu zauważyłam różnicę. Jak dla mnie wcale tak bardzo nie gryzie, ale może jestem po prostu mniej wrażliwa :). Dreambird jest wspaniały, też mam ochotę go zrobić, ale to w przyszłości :).
UsuńPrzepiękna <3 Naprawdę świetne kolory, szkoda, że gdzieś zniknęła Ci metka :) Z taką piękną chustą jesienna szaruga nie ma szans :)
OdpowiedzUsuńJest taka słoneczna, że szaruga nie ma z nią szans :). Wydaje mi się, że ten kolor nazywa się Indyjskie klimaty, ale nie jestem pewna.
UsuńWspaniała chusta! Z taką lepiej się czeka na jesień :) Pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńA ona niestety zbyt szybko nadchodzi :).
UsuńCoś pięknego! Jestem nią oczarowana!
OdpowiedzUsuńCudowna! Kolory są idealne na jesień :)
OdpowiedzUsuńMoja Arabella zatrzymała się na trzecim trójkącie :(
Znakomita. Cudowne kolory. Ja też mam ochotę na taki szal/chustę. O takiej robótki muszę dojrzeć. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJest cudna, ma świetne kolory i sam wzór bardzo fajnie wygląda :) nie dziwię się, że chcesz zabierać się za następną :)
OdpowiedzUsuńA do tego wszystkiego naprawdę szybko i bardzo przyjemnie się robi :). Niestety, na razie nie mogę się zdecydować w jakich kolorach ma być ta następna :D.
UsuńImponująco wygląda. Świetnie układają się pasy w kolorach. No , po prostu , bajecznie pięknie! Świetnie to zrobiłaś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Też jestem zachwycona tym przechodzeniem barw :). Idealnie ułożyły się w pasy :).
UsuńPiękna kolorowa chusta. Te barwy powodują, że jak się na nią spogląda, to od razu wiadomo, że musi być ciepła :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Arabella... też pamietam z dzieciństwa 😀Twoja chusta pięknie zmienia kolory z pewnością dobrze Cię otuli w chłodne dni🙂Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękne tworzysz Kasiu te wszystkie chusty!
OdpowiedzUsuńWłóczka Liloppi Luna jest cudowna <3 Pięknie ułożyły się kolory w Twoim szalu - jestem oczarowana i trochę żałuję, że ja wybrałam bardziej stonowany zestaw barw ;)
OdpowiedzUsuńNiestety, to nie jest Luna :(. Nieświadomie wprowadziłam Was i siebie w błąd. To jest Inga z Włóczek Warmii, chociaż podobno to jest to samo. A tą niesamowitą kolorystykę odkryłam dopiero przy przewijaniu motka, który wcale tak kolorowo się nie prezentował. Jestem bardzo ciekawa Twojej Arabelli :).
UsuńCudowna! Uwielbiam Twoje chusty są tak piękne, że brak słów:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu :).
Usuń