Jesień w tym roku nas nie rozpieszcza, bark słów na to co się dzieje obecnie na dworze. Tym bardziej się cieszę, że udało mi się skończyć na czas kolejny projekt autorstwa Yellow Mleczyk o wdzięcznej nazwie Petronela.
Wykonana jest z bułgarskiej włóczki Harce, którą możecie kupić w e-supełku. Jest to 100% wełna, ciepła i gryząca. W 50 g motku jest ok. 195 m nitki, która jest dobrze skręcona i całkiem przyjemna w dzierganiu. Z 5 motków wyszedł naprawdę duży szal - 55 cm na 210 cm i to bez mocnego naciągania. Muszę przyznać, że bardzo ładnie się zablokował, chociaż ze względu na rozmiar, nie było to proste .
Od pierwszej chwili bardzo spodobał mi się ten soczyście zielony kolor, który kojarzy się bardziej z wiosną niż burą i ponurą jesienią. Ale wybrałam go trochę tak na przekór, żeby rozjaśniał szarość za oknem. Włóczka występuje w dosyć bogatej gamie kolorystycznej, łącznie z melanżami. Jak na wełnę, kolory są wyjątkowo mocno nasycone.
Wzór jest bardzo prosty, nie wymaga szczególnych umiejętności. Idealnie pasuje do wełnianej włóczki i prostokątnego kształtu. Jestem bardzo zadowolona z efektu końcowego. Petronela będzie mnie wspaniale ogrzewać podczas jesienno-zimowych dni.
A Wam jak się podoba? Będę wdzięczna za wszystkie komentarze :).
Pozdrawiam ciepło!
Kasia
Uwielbiam wszystko co zielone. Wyszła cudnie:-)
OdpowiedzUsuńNazwa piękna, Petronela, oryginalne imię i nieco dziś zapomniane. Ale szal wspaniały lubię ten kolor, kupiłam niedawno taki żakiet wełniany. Soczysta wiosenna zieleń na przekór zgniłej jesieni. Pogoda okropna, wieje, leje. Ale to idealny czas na dzierganie. Z pewnością jesienna szaruga jest już Ci niestraszna z tym szalem. Delikatny wzór podkreśla idealnie kolor. Kuruj się i zdrowia Ci życzę, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu :). Powiem szczerze, że zazdroszczę Ci tego żakietu :D.
UsuńBardzo mi się podoba! I uważam, że soczysta zieleń pasuje zarówno do jesieni, jak i wiosny, a wełniana włóczka, która ma także właściwości chłodzące sprawdzi się również na letnie wieczory, także moim zdaniem zarówno wzór, kolor jak i materiał sprawił, że szal jest całoroczny :)
OdpowiedzUsuńDzięki :). Niestety ta włóczka za bardzo gryzie żeby można ją było nosić w letnie wieczory. Ale coś bardziej szlachetnego jak najbardziej. Mam trochę czasu, może do przyszłego lata zrobię :).
UsuńSzalejesz z szybkością dziergania! Super!
OdpowiedzUsuńKolor też świetny :)))
OdpowiedzUsuńPiękna zieleń, wpisuje się w każdą porę roku. Wiosną jako uzupełnienie budzącej się przyrody, a jesienią na przekór szarości. Do białej zimy też będzie pasować i chyba tylko lato musi przeczekać w szafie, ale nie ze względu na kolor tylko skład. Wełna raczej się latem nie sprawdzi, chociaż przy różnych dziwnych anomaliach, jakie już były to kto wie... ;)
OdpowiedzUsuńPiękna! Bardzo podoba mi się kolor :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten kolor soczystej świeżej zieleni. Pięknie się prezentuje ze wzorem, a szal nie dość ze otuli to również poprawi Ci nastrój 😀
OdpowiedzUsuńDziękuję :). Przetestowałam go w ostatnich zimnych dniach i rzeczywiście nie dosyć, że grzeje to jeszcze bardzo poprawia humor :).
UsuńPiękna Petronelka :) I taka energetyczna!
OdpowiedzUsuńPiękna zieleń. Świetny wzór.
OdpowiedzUsuńIdealna na tą szarą pogodę.
Pozdrawiam :))
Piękna! Na pewno dobrze Cię ogrzeje. Szkoda, że druty to nie moja bajka. Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńDziękuję :), rzeczywiście jest cieplutka.
UsuńBardzo się podoba 😊 wzór ma ciekawa nazwę, a włóczka ma wspaniały kolor. Może tym szalem odczarujesz nieco ta wietrzna, szara i ponura pogodę?
OdpowiedzUsuńwzór piękny, ale ta zieleń dla mnie zbyt odważna :) choć, jak tak myślę sobie: jesień taka szara i smutna, warto ją ożywić soczystymi kolorkami !
OdpowiedzUsuńDziękuję :). Ja jeszcze kilka lat temu nie pomyślałabym nawet, żeby ubrać coś tak żywego :). Ale teraz chodzę w coraz bardziej odważnych kolorach. Do tego szala założyłam pomarańczowe mitenki i wszystkim bardzo się podobało ;).
UsuńAle ładna! :)
OdpowiedzUsuńTen szal jest świetny!!! Przyznam , po cichutku, że jest mało szali, które przypadają mi do gustu. Większość ma coś,... no, nie. Ale ten szal jest przepiękny! Kolor zielony jest bardzo żywy. Wzór jest doskonały! Całość śliczna !!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Olu :). A ja się przyznam, że nigdy nie lubiłam takich szali bo najzwyczajniej nie potrafiłam ich nosić. Zawsze z zazdrością spoglądałam na babki, które były w nie fantastycznie omotane :(. Ale ten robiłam z myślą, że i ja w końcu muszę opanować tą sztukę. Okazało się, że wystarczyło kupić taką specjalną szpilkę :D.
UsuńPrzepiękna! Bardzo podoba mi się delikatny wzór i piękny zielony kolor;)
OdpowiedzUsuń