Chusta Drutozlot 2018

W ubiegłym roku dowiedziałam się o Drutozlocie, kiedy było już za późno, a w tym roku niestety termin mi nie pasował. Jak oglądam zdjęcia bardzo żałuję, ale z drugiej strony cieszę się, że jednak nie dojechałam do Torunia. Bo inaczej 2. września musiałabym ogłosić bankructwo. Te wszystkie piękne nitki, ach ... .



Pomimo braku możliwości wzięcia udziału w imprezie postanowiłam zrobić drutozlotową chustę. Wzór jest darmowy, dostępny tutaj



Pierwotnie miałam specjalnie zamówić jakieś odpowiednie włóczki, ale w porę zabrałam się za porządki w moich zbiorach. Całkiem przypadkowo wpadł mi w rękę motek Mirelli z Włóczek Warmii w pięknych odcieniach oraz Fabel Dropsa w odcieniu szafranowym. 



Obie nitki są prawie tej samej grubości i podobnego składu, a do tego wspaniale uzupełniają się kolorystycznie. Dzierganie tej chusty to była czysta przyjemność.


Trochę żałuję, że nie jest większa, ale może dzięki temu częściej ją będę nosić. 



Czyż te owieczki nie są urocze?

Poszalałam dzisiaj z ilością zdjęć, ale to wszystko przez nowy aparat. Stara lustrzanka nie chciała już współpracować, to się w końcu doigrała i wymieniłam ją na nowszy model. Trochę potrwa zanim opanuję jego obsługę, ale wcale nie narzekam :).

Pozdrawiam!
Kasia
  

Komentarze

  1. Ech... mi pasował termin... może i bym zbankrutowała trudno. Ale stchórzyłam przed podróżą dosyć długą i też mnie nie było, a teraz strasznie żałuję i sobie obiecałam, że za rok to na 100% będę ;) Piękna chusta, fajnie dobrałaś kolorki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :). Ja mam akurat blisko, bo co to 100 km :). Muszę zacząć składać pieniądze to za rok pojadę i zbankrutuję (oczywiście w ramach posiadanych zaskórniaków :D :D).

      Usuń
  2. To wcale nie jest szaleństwo jeśli idzie o zdjęcia - powiedziałabym wręcz, że to niezbędne minimum! Ja to dodałabym jeszcze zdjęcie całości na płasko (żeby dobrze pokazać wzór, kształt i przechodzenie kolorów) oraz na modelce lub innym obiekcie, żeby czytelnik widział, jaka wyszła Ci duża :) Ale niezależnie od jej rozmiarów wyszła PIĘKNA! Wszystkie Twoje chusty to są arcydzieła.... Kurde. Czas przestać zazdrościć i też się wziąć za druty! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, najwyższa już pora, żebym teraz ja mogła podziwiać Twoje dziergane chusty :D. A co do zdjęć, to moja Mania się zbuntowała, że ma już dosyć pozowania, a jak ja pozuję to klisza pęka :(. I został mi tylko stół :). No cóż, taki los ... .

      Usuń
    2. No to chociaż jakiś wieszak dla skali.... :) Albo po prostu podanie wymiarów we wpisie - skoro już wiem, z jakiej włóczki dziergałaś, wiedziałabym, ile jej potrzeba na taką czy inną wielkość chusty :)

      Usuń
    3. W opisie wzoru zawsze wszystko jest dokładnie podane, a ja tym razem wyjątkowo ściśle trzymałam się wytycznych dotyczących grubości nitki i drutów. Nie ważyłam ile mi zostało nitki, ale sądzę, że zużyłam ok. 6-7 dag każdej włóczki. Co do wymiarów to moja chusta po naprawdę bardzo mocnym blokowaniu ma jakieś 220 cm na 60 cm.

      Usuń
    4. 220?! ŁAŁ! Po fragmencie "trochę żałuję, że nie jest większa" spodziewałam się czegoś w okolicach 150 max, a tu przeszło 2m! :D To kawał wspaniałej robótki <3

      Usuń
    5. Może rzeczywiście źle się wyraziłam, ale przy tych "malutkich" chustach-strzałkach i 3-metrowych szalach ta chusta naprawdę jest mała :D :D :D.

      Usuń
  3. Czadowy. Przyznam szczerze, że skrycie podkochuję się w Twoich szalach ;) I jak na nie patrzę to kusi mnie nauczenie się robienia na drutach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :). Mam nadzieję, że chwycisz za druty i za jakiś czas to ja będę wzdychać do Twoich szali :D.

      Usuń
  4. Owieczki są urocze! A ja to za bardzo się nie orientuję o szczegółach Drutozlotu. Gdzie, kiedy, jak?? Ale pewnie ode mnie daleko, bo gdyby było bliżej to coś by mi się obiło o ucho..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie interesowałam się, bo i tak wiedziałam, że w tym roku nie pojadę, ale może kiedyś. Byłoby fajnie :)

      Usuń
    2. Może uda się spotkać za rok? Fajnie by było. Pozdrawiam :).

      Usuń
    3. A czy Drutozlot zawsze jest w Toruniu?

      Usuń
    4. To ode mnie bardzo daleko, to już wiem czemu się nie interesowałam. Mam 2 psy i nie jestem aż tak mobilna. Ale kiedyś, kiedyś, kiedyś kto wie?

      Usuń
    5. Może się uda, jeszcze trochę czasu jest :).

      Usuń
  5. Pięknie wyszła Ci ta chusta. Kolory idealne pasują do zbliżającej się jesieni.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :). Najlepsze są takie spontaniczne decyzje ;). Planowałam kupić włóczkę w zupełnie innych kolorach i pewnie nie wyszłoby tak fajnie.

      Usuń
  6. Piękna chusta! Widziałam drutozlotowe chusty na żywo (byłam TAM), ale dopiero Twoja mnie tak urzekła że zaczełam zastanawiać się nad wydzierganiem własnej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo, trochę Ci zazdroszczę ;). Jakie wrażenia? Pewnie kupiłaś jakieś piękne włóczki, pochwal się ;).

      Usuń
  7. Nitki pięknie się ze sobą splotły i tworzą cudną chustę😀 czasu to nam wszystkim brakuje w dzisiejszym świecie. Pozdrawiam 😘

    OdpowiedzUsuń
  8. Owieczki są cudne :) Ja też się zastanawiam nad nowym aparatem (cały czas używam zwykłego, kompaktowego :P). A jeżeli chodzi o Drutozlot, to i mój portfel się cieszy, że nie byłam :D a że miałam okazję macać kilka włóczek nabytych właśnie tam, to chyba bym oszalała :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :). Po prostu trzeba jechać z pustym portfelem i bez kart. Inaczej się nie da :D :D.

      Usuń

Prześlij komentarz