Dywanik z resztek

Prawie dwa lata temu kupiłam na Allegro końcówki nitek typu zapahetti.  Powstało z nich kilka rzeczy, w tym moja ulubiona przypinka - kwiatek. Jednak większość pozostała i spokojnie czekała na swoją kolej.


Od kiedy w pracy zamiast starego i bardzo już wyeksploatowanego dywanu mamy pod krzesłami maty, nawet w upalne dni potrafią nam zmarznąć nogi. Wpadłam zatem na pomysł, żeby zrobić niewielki dywanik, który odizoluje stopy od podłogi. 


Udało mi się tak dobrać kolorystycznie poszczególne moteczki, że powstał całkiem przyjemny dla oka pasiaczek. Najciemniejsze sznurki są odrobinę cieńsze niż te jasne, dlatego chodnik w tej części jest nieznacznie węższy. Nie jest duży, ma ok. 30 cm na 50 cm, ale dzięki temu idealnie mieści się pod biurkiem.


Mam nadzieję, że mój dywanik spełni swoje zadanie. Bardzo przyjemnie się go robiło. Wyjątkowo odkurzyłam proste bambusowe druty nr 10, które podarowała mi kiedyś koleżanka, ale zdecydowanie bardziej lubię te na żyłce. 

Jeżeli chodnik się sprawdzi, to z pozostałych nitek zrobię kolejne, tym razem dla moich koleżanek z pokoju. 

Pozdrawiam serdecznie!

Kasia

Komentarze

  1. Jest świetny, bardzo ciekawe łączenie kolorów. Ostatnio też pokusiłam się o prostokątny dywanik na drutach, ale że jestem początkująca to robiłam tylko oczkami prawnymi, lewe mi coś opornie idą. Jak patrzę na Twój, to myślę, że warto i te lewe poćwiczyć 🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :). Lewe oczka są rzeczywiście trochę trudniejsze, ale za to samymi prawymi wychodzi świetny ścieg francuski ;). Po dwóch dniach użytkowania mojego chodnika stwierdziłam, ze muszę go spruć i zrobić jeszcze raz, właśnie francuzem. Nie będzie się tak zwijać.

      Usuń
  2. Bardzo ładnie wygląda ;) Mi też zawsze marzną stópki ale ja zawsze zaopatrzona jestem w grubaśne skarpetki :P
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :). Skarpetki najlepsze, ale w pracy niestety odpadają :D.

      Usuń
  3. Przyjemne z pożytecznym i jak ładnie się prezentuje 😀Pozdrawiam 😘

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudny - poprzez połączenie kolorków uzyskałaś wspaniały efekt :) Jak się sprawuje? Ja też mam jeszcze trochę tej włóczki i też mam zamiar ją przerobić na coś pożytecznego, a tym samym zrobić miejsce na kolejne włóczki :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę go przerobić, bo jednak za bardzo zwijają się brzegi. A z tymi kolorami rzeczywiście mi się udało, efekt przypadkowy, ale też bardzo mi się podoba ;D.

      Usuń
  5. Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Faktycznie bardzo fajny projekt i ja jestem przekonana, że ogólnie posiadanie dywanów jest niezwykle fajną sprawą. Muszę przyznać, że jka niedawno czytałam na stronie https://expodom.pl/dywan-do-pokoju-dzieciecego-jak-wybrac-odpowiedni-dywan/ to już również wiem jaki dywan do pokoju dziecka wybrać.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz