Jak co roku - święta, święta i po świętach ... . Teraz czekamy na nowy rok. Ale zanim się pojawi, chciałam pochwalić się ostatnią tegoroczną ozdobą świąteczną.
Bombki zrobiłam koleżance. A ponieważ dała mi wolną rękę co do wzoru, postanowiłam poszukać czegoś nowego, czego jeszcze nie robiłam. Przejrzałam spory stos posiadanych gazetek i różnych wydruków, ale nic nie wzbudziło mojego zainteresowania. Ostatecznie pomógł wujek Google, który znalazł wzór o jaki mi chodziło, czyli prosty i ładny.
Jestem bardzo zadowolona z efektu końcowego, a co najważniejsze - nowa właścicielka również. Ozdoby wyszły spore, ok. 10 cm średnicy. Zrobiłam je z kordonka Ariadna Ada 5 w kolorze białym.
Tak jak w przypadku amigurumi najgorszym etapem jest dla mnie zszywanie, tak w przypadku szydełkowych bombek jest ich usztywanianie. W tym roku trafiłam na tak fatalne balony, że musiałam je usztywniać trzy razy. Za pierwszym i drugim razem uciekło z balonów powietrze i powstały jakieś powyginane stworki. Nie chciałam więcej ryzykować, dlatego suche ozdoby naciągnięte na balonie zwilżałam wodą i suszyłam suszarką do włosów. Trochę to trwało, ale bombki wyszły prawie okrągłe ;).
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!!!
Kasia
Bardzo ładne! Ja się przymierzam pomału do takich form, ale ręka mi nie leży do usztywniania i to mnie zniechęca, bo boję się, że mi nic z tego nie wyjdzie. Czym usztywniasz Kasiu cukrem czy ługą? A może jeszcze czymś innym??
OdpowiedzUsuńJa nie lubię usztywniać nawet serwetek, ale bombki to już zupełny hardcore ;). Nie było by tak źle, gdyby udało mi się kupić dobre, kształtne balony. Niestety na takie jeszcze nie trafiłam :(. Używam tylko ługi, bo przez tyle lat już ją nieźle znam i wiem, że spokojnie mogę kilkukrotnie krochmalić te same rzeczy. Nauczyłam się również, że najlepiej usztywniają się naturalne nici bawełniane. Z pozostałymi bywa różnie ;).
UsuńBombeczka wyszła cudownie! to trzeba jeszcze usztywniać na balonie, o mamo, czarna magia i staram sobie to wyobrazić
OdpowiedzUsuńDziękuję :). Niestety, jeżeli nie zastosujesz żadnego wypełnienia - styropianowego lub akrylowego, zostaje tylko usztywnianie na balonie. Robota jest strasznie żmudna, ale ostateczny efekt wynagradza włożony trud :D.
UsuńKasiu piękne są! Takie przestrzenne, szydełkowe bombki wyglądają prześlicznie i są bardzo oryginalną ozdobą :). Podziwiam za cierpliwość do usztywniania! Buziaki kochana!
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie :). Usztywnianie bombek to rzeczywiście niezły test na cierpliwość :D.
UsuńŁadne bombki ♥
OdpowiedzUsuńDziękuję :).
UsuńTyle zachodu i cierpliwości zaowocowało - Bombki są cudne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo ładne no i białe!😊
OdpowiedzUsuńPrzepiękne <3 delikatne i ażurowe, aż się proszą o miejsce na froncie w najbardziej widocznym miejscu :)
OdpowiedzUsuń