Ten komin nie był planowany, ale jak to często bywa, teraz jest moim ulubieńcem.
Mając w perspektywie co najmniej 4-godzinne czekanie na szpitalnym korytarzu, postanowiłam zabrać jakąś prostą i niewielką robótkę. Nie miałam żadnego pomysłu, aż do momentu kiedy w szufladzie z włóczkowymi zapasamy nie wypatrzyłam motków Drops Brushed Alpaca Silk w kolorze zielonej szałwii.
Nabrałam 180 oczek na drutach 5,5 mm i zaczęłam przerabiać najprostszym ściągaczem, czyli oczko prawe na przemian z oczkiem lewym. Po dwóch godzinach miałam zrobioną prawie połowę komina. W sumie wykorzystałam ok. 1,5 motka włóczki, a otulacz ma blisko 120 cm długości i 25 cm szerokości.
Jest lekki, ciepły i nosi się rewelacyjnie. A do tego ten piekny srebrno-zielony kolor, bo przecież taki w istocie kolor ma szałwia.
Pozdrawiam serdecznie!
Kasia
Uwielbiam się otulać takimi kominami.
OdpowiedzUsuńJa również :).
UsuńKażdą chwilę wykorzystujesz na maksa! :) Szał(wi)owy ten komin! :D
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki :). Tyle się ostatnio dzieje, czas pędzi jak szalony, a ja nigdy nie lubiłam bezczynnego, ogłupiającego siedzenia.
Usuńwygląda na bardzo cieplutki :) piękny
OdpowiedzUsuńCieplutki, leciutki i milutki :D :D. Dziękuję :).
UsuńŚwietnie wyszedł i nie dziwię się, że teraz jest ulubiony. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :).
Usuńale masz talent, piękny szal
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję!
UsuńUwielbiam się okrywać takimi kominami.
OdpowiedzUsuńDelikatne i ciepłe, czego chcieć więcej :).
UsuńSzałwiowy i zarazem szałowy :)
OdpowiedzUsuńO tak!
UsuńJeżeli ten komin jest taki prosty, to nic tylko nauczyć się oczek prawych i lewych :D a taki komin robisz naokoło czy prostokąt, który na końcu się zszywa? Bo może to będzie jedna z pierwszych rzeczy jakie zrobię na drutach? ;)
OdpowiedzUsuńJa robiłam na okrągło, ale Tobie polecam prostokąt, będzie prościej ;). Powodzenia.
Usuń