Marokańska ceramika

Trochę mnie nie było, wczoraj wróciłam, jutro jadę dalej, odpoczywam, również od szydełka. Myślałam, że to niemożliwe, ale jednak ...  
Dlatego dzisiejszy post nie będzie "szydełkowy" ale jak najbardziej o rękodziele.
Pamiętacie, jak pisałam o azulejo? Teraz miałam okazję poznać jak wytwarzana jest piękna marokańska ceramika.
Na samym początku jest glina, w bryłach której można spotkać kawałki muszelek, jako dowód na to, że w głębi lądu gdzie teraz jest bardzo sucho było kiedyś morze.


Glina po namoczeniu staje się materiałem, z którego wyrabiane są ręcznie na kole garncarskim naczynia o przeróżnym kształcie, m.in. tadżin.



Po wypaleniu następuje ich zdobienie. Na początek nanoszony jest szablon, który następnie wypełniany jest kolorami. 




Pomalowane wyroby są na koniec szkliwione co wydobywa kolorystykę oraz zabezpiecza. Powstałe w ten sposób naczynia są piękne i bardzo praktyczne.


Kiedyś opowiem Wam jeszcze o pięknych, wszechobecnych mozaikach. Oryginalnych, kolorowych, misternie wykonanych.
Pozdrawiam i życzę dużo słońca, bo słyszałam, że ostatnio go brakowało :).


Komentarze

  1. Piękne misy! Chciałabym mieć ich mnóstwo:) Pozdrawiam i życzę dużo słońca!

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne misy! Chciałabym mieć ich mnóstwo:) Pozdrawiam i życzę dużo słońca!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne. Uwielbiam takie gęste, barwne, etniczne wzory. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś bardzo chciałam lepić naczynia z gliny, szkoda że się nie spełniło :(

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz