... ale prawie jak Valentino :), urok osobisty ma niesamowity :D.
Renifer bardzo mi się spodobał od pierwszej chwili jak go zobaczyłam na stronie Stip & Haak. Wzór jest prosty i przyjemnie się go dzierga. Jedynie poroże wymagało trochę większego skupienia, ale nie ze względu na trudność wykonania, a tylko przez słabą widoczność w sztucznym świetle. Czym ciemniejsza włóczka tym niestety trzeba wieczorem bardziej wytężać wzrok.
Zasadnicza część została wykonana z Alize Burcum, czerwony nos z Dory, białe elementy z Kotka, a rogi z akrylu, którego nazwy nie pamiętam :). Na siedząco ma 14 cm wysokości, nóżki to kolejne 9 cm.
Sama słodycz, prawda? Na żywo jest jeszcze bardziej sympatyczny.
Więcej fajnych pomysłów na szydełkowego renifera znajdziecie w grudniowym odcinku serii "Zainspiruj się w ...". Zapraszam.
Miłego dnia :)
Sama słodycz, prawda? Na żywo jest jeszcze bardziej sympatyczny.
Więcej fajnych pomysłów na szydełkowego renifera znajdziecie w grudniowym odcinku serii "Zainspiruj się w ...". Zapraszam.
Miłego dnia :)
Ale świetny! Ja to do maskotek nie mam talentu hihi
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Przesłodki ten reniferek :)
OdpowiedzUsuńPiękny!!! Pozdrawiam Cię Kasiu!
OdpowiedzUsuńWzdycham z zachwytu ... patrzę cielęcym zakochanym okiem ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny !!!!!
Słodziak :) !!!
OdpowiedzUsuńNajładniejszy renifer jakiego widziałam <3 boski jest!
OdpowiedzUsuńJest cudowny, taki niezwykły :) uwielbiam go :) i zgadzam się, że przy sztucznym świetle wzrok bardzo trzeba wytężać, nie tylko przy ciemnych włóczkach ;) dlatego ja w tym przypadku wolę dłuższe dni ;)
OdpowiedzUsuńTaki reniferek to rewelka :) Z tym czerwonym noskiem to taki słodziak :) Mega urocze cudeńko :)
OdpowiedzUsuńBajkowy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCudny ten Twój renifer:) I te oczy nie mogą kłamać:)
OdpowiedzUsuń