Czerwone róże

Róże i piwonie to moje ulubione kwiaty. I o ile moje 40 krzewów róż kwitnie pięknie przez kilka miesięcy, tak pięć dużych krzaków piwonii daje tylko 4-5 kwiatów. Z roślinami podobno powinno się rozmawiać, więc przeprowadziłam z nimi ostatnio poważną rozmowę. Zagroziłam im, że jak się nie poprawią to na ich miejsce posadzę liliowce :). 
Ale dzisiaj nie miałam się rozpisywać o kwiatach, tylko o kolejnym bieżniku w róże.


Jest to węższa i dłuższa wersja bieżnika z motywem różyFiletowe róże nie są  co prawda tak piękne jak żywe, ale serwetka ma niebywały urok i to bez względu na kolor. Wzór jest bardzo prosty, daje wiele możliwości do modyfikacji, które pozwolą dopasować serwetkę do potrzebnych wymiarów.


Po raz kolejny wybrałam kordonek Maximum, tym razem w pięknym odcieniu czerwieni. Nitka jest świetnej jakości i praca z nią jest dla mnie zawsze wielką przyjemnością. Jest również bardzo wydajna. Serwetka ma wymiary ok. 30 cm na ok. 150 cm i powstała z jednego motka.


Przez długi czas posty pojawiały się zawsze w niedzielę, ale ostatnio weekendy mam bardzo intensywne i ciężko wszystko pogodzić. Mam nadzieję, że mi wybaczycie tą drobną zmianę i będziecie zaglądać teraz w środy.

Zapraszam i pozdrawiam!
Kasia

Komentarze

  1. Bardzo ładny wyszedł, a zaglądam zawsze chętnie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny bieżnik, śliczny motyw :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam róże i piwonie. A bieżnik jest przepiękny. Podziwiam i podziwiam. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja tam zaglądam tutaj codziennie w poszukiwaniu nowych postów, więc nie ważne, kiedy je wrzucisz - i tak je znajdę :D A bieżniczek uroczy! Kolor wygląda też niezwykle wdzięcznie - czerwienie potrafią być takie... żarówiaste, w tym przypadku mam jednak wrażenie, że patrzę na piękną, bogatą, nasyconą czerwień :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i bardzo się cieszę z odwiedzin :). Kolor rzeczywiście jest piękny, soczyście czerwony, ale w takim naturalnym odcieniu.

      Usuń
  5. Ale fajne! I funkcjonalne! Przy moich dzieciakach o obrusie mogę pomarzyć :D I kordonki Maximum znam i też lubię <3 Buziaczki!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz marzyć i zrobić jakiś zapas, jak dzieci podrosną będziesz mogła spokojnie podziwiać swoje dzieła. No chyba, że ktoś "przypadkiem" wyleje herbatę czy kawę ... . Kiedyś strasznie się wkurzałam w takich momentach, ale teraz tylko macham ręką i biorę się za odplamianie :).

      Usuń
  6. Uwielbiam piwonie przywołują wspomnienia domu rodzinnego❤️Twój bieżnik jest cudowny będzie pięknie zdobił i ten kolor... 😍pozdrawiam😀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :). Mi piwonie kojarzą się z działką na której Dziadek Heniu sadził i pielęgnował różne rośliny. A trzeba przyznać, że miał do tego wyjątkową "rękę" ;). Podobno mam to po Nim :D.

      Usuń
  7. Ja kiedyś zrobiłam tak - padł mi jeden kwiatek, stanęłam na środku domu i powiedziałam kwiatom, że jak nie będą rosły, to ich spotka taki sam los i wyrzuciłam go do śmieci. Może śmieszne, ale żaden inny nie padł i do tej pory rosną jak dzikie, bez odżywek ;) Także trzymam kciuki za piwonie :D Serweta w róże jest przepiękna i już widzę ją na stoliku kiedy róże już przekwitną ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :). Wiele osób się dziwi, że tak ładnie rosną mi kwiaty i w domu i w ogrodzie. A ja zawsze odpowiadam, że trzeba je sobie wychować :D. Nie zawsze się to udaje, ale jest to mały odsetek. Może reszta się rzeczywiście boi?

      Usuń
  8. Oj znam ten problem z czasem...ja też ostatnio mam tak wiele zajęć, że żal mi gdy patrzę na bloga i nie mogę pisać regularnie:) Oczywiście będę zaglądać a bieżniczek cudowny:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz