Kremowe wdzianko

Ostatnie dwa tygodnie były naprawdę szalone. Najpierw tydzień w domu na L4, a potem nadrabianie zaległości w pracy i jednocześnie praca "na zapas" w związku z przymusowym urlopem. W mojej pracy najważniejsze jest zachowywanie terminów, dlatego musiałam się trochę nagłowić jak to wszystko przyspieszyć. Nie było to proste, ale się udało i przez najbliższe 1,5 tygodnia mogę spokojnie zostać w domu. 
Zaplanowałam już wiosenne porządki, ale i tak pozostanie mi dużo czasu na robótki. Można będzie wykończyć wszystkie zalegające w szafie ufoki. Ja akurat jestem na bieżąco, ale wdzianko, które dzisiaj Wam zaprezentuję czekało na dokończenie prawie pół roku.


Wszystko zaczęło się latem ubiegłego roku. Koleżanka porosiła mnie o zrobienie tzw. "okryjbidy" do letnich sukienek. Wdzianka podobnego do mojej soczystej fuksji, tylko w uproszczonej wersji, bez koronki i liści.


Teoretycznie powinnam je zrobić w trzy wieczory, ale jakoś nie mogłyśmy dobrać właściwego rozmiaru. Kiedy trzecia wersja nie pasowała, musiałam zrobić sobie przerwę. Trwała ona aż do lutego, kiedy zmęczona ciągłym spoglądaniem na rozpoczętą robótkę (specjalnie nie schowałam jej do szafy, tylko leżała na widoku) złapałam za szydełko. Postanowiłam wypróbować nieco inny sposób na wyrabianie rękawów i w końcu się udało.


Mam nadzieję, że tak jak ja, najbliższe dni możecie spędzić z najbliższymi w domu, odpoczywając i oddając się swoim ulubionym zajęciom. 

Zdrówka życzę i niech ta "paskuda" trzyma się od nas z daleka!

Kasia


Komentarze

  1. Wdzianko śliczne! Ja też póki co zostaję w domu, wychodzę tylko jak muszę, ale jakoś ostatnie dni uciekały mi przez palce. Mam wrażenie, że ciągle coś robię, a tu nic :P Mam dwa ufoki do skończenia, leżą tak, żeby mnie denerwować, ale ciągle coś wypada i tak się denerwujemy nawzajem :D Wdzianko bardzo gustowne. Czasem potrzeba odetchnąć, aby spojrzeć na pracę z zapałem i z zupełnie innej perspektywy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Iwonko ;). Masz rację, czasami trzeba odpocząć, żeby nabrać ochoty na dokończenie pracy, która wcześniej nam nie szła. Nie zawsze się tak da, ale jak jest tylko możliwośc to warto. Zdrówka życzę :).

      Usuń
  2. Jakie piękne bolerko ;) Na lato w sam raz ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne wdzianko!
    Kasiu wygrałaś Candy u EviPassjonatki :) Piszę w razie gdybyś przeoczyła - lepiej wiedzieć :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne, delikatne wdzianko. Czasem robótki muszą swoje po prostu odleżeć.
    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz