Jak każda z Was, mam swoje ulubione sklepy, również te sieciowe. Jednym z nich jest Netto. Nie bywam tam zbyt często, nie robię również wielkich zakupów, ale praktycznie zawsze znajdę coś fajnego i w dobrej cenie.
Kilka tygodni temu, w tym własnie dyskoncie, znalazłam duży pleciony koszyk z hiacynta wodnego. Na metce było napisane, że jest on przeznaczony na zakupy, ale ja postanowiłam wykorzystać go jako torebkę do letnich stylizacji. Zanim jednak mogłam zacząć go nosić, musiałam dorobić zamknięcie.
Bardzo szybko wpadłam na pomysł, żeby doszyć kawałek materiału i zaciągać go sznurkiem. Tak jak w woreczku na kapcie. Niestety, nie dosyć, że nie przepadam za szyciem na maszynie, to ostatnio moja maszyna się popsuła. A ponieważ ma prawie 40 lat, to nie wiadomo, czy da się ją naprawić. Dlatego zamiast szyć, zrobiłam to samo, ale na szydełku.
Zamawiając włóczkę na papcie dla mojej mamy, zamówiłam po raz pierwszy bawełnianą nitkę YarnArt Eco - Cotton XL. W 200 g motku jest 220 metrów bardzo fajnej gatunkowo nitki. Nie jest to sama bawełna, ma 15% dodatku poliestru, dzięki czemu jest mocniejsza.
W dwa popłudnia zrobiłam potrzebny prostokąt, wszyłam go do środka koszyka i wciągnęłam rzemyk do zaciągania. Efekt końcowy bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Teraz mogę bez przeszkód paradować po mieście z moim letnim koszykiem ;).
Pozdrawiam serdecznie!
Kasia
ja też często szukam po dyskontach ciekawych rzeczy. Jakiś czas temu trafiłam super "tackę" ze wzorem, której używam teraz do tła do zdjęć:) fajna torebka!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :). Czasami cos fajnego "wpadnie" w oko ... .
Usuń"Metamorfoza koszyka" - z tym mi się kojarzy Twój wpis. Fajny kolor włóczki dobrałaś, żółty ładnie kontrastuje z kolorem koszyka, a całość jest ciepła i słoneczna - zupełnie jak plaża :)
OdpowiedzUsuńMiałam podobne skojarzenia - słońce, plaża, wakacje, letnia sukienka ... .
UsuńKasiu i ja w podobnych dyskontach szukam ciekawych rzeczy i znajduje ich całkiem sporo. Twój koszyk jest super!!! Bardzo mi się podoba zwłaszcza po tym jak go upiększyłaś :). Kocham odcień miodowy więc jestem zachwycona! Buziaki!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję! Fajnie wygląda i jest nawet całkiem wygodny ;).
UsuńJa ostatnio w dyskontach nic fajnego nie znalazłam, ale w lumpeksach jak najbardziej :) Koszyk masz piękny, uwielbiam takie :) Bardzo podoba mi się pomysł na zamknięcie.
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki :). Ja w lumpeksie nie byłam już bardzo długo, bo od dawna na nic ciekawego nie trafiłam. Zresztą mam wrażenie, że jakby było ich ostatnio mniej, w przeciwieństwie do dyskontów :).
UsuńPiękny koszyk i idealnie wykonane zamknięcie. Po prostu perfekcyjny mech :) Jeśli o maszynę chodzi, wprawdzie nie wiem co jej jest, ale ponoć te 40-latki są najlepsze i z dużym prawdopodobieństwem powinno dać się ją naprawić :). Sama mam w domu Łucznika 466, który też będzie miał koło czterdziestki i po gruntownym czyszczeniu i naoliwieniu śmiga aż miło. I niestety, tak się wciągnęłam w to szycie na nim, że od dwóch miesięcy zaniedbuję moje robótki ręczne :(. Pewnie dlatego trudno będzie u mnie zobaczyć tak pomysłową szydełkową robótkę jak u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńKoszyk świetny i korzystna zmiana, takiego mi brakuje :)
OdpowiedzUsuńPięknie go zrobiłaś bardzo mi sie podoba :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie koszyki, na lato są idealne :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam takiego koszyka, pomysł z tym wkładem świetny.
OdpowiedzUsuńPiękna torba. Funkcjonalna i estetyczna, czyli w skrócie idealna!
OdpowiedzUsuńJest świetny! Chyba poszukam sobie takiego
OdpowiedzUsuń